Myślę, że najważniejszą zasadą o jakiej warto pamiętać każdego dnia, jest ta mówiąca o potędze naszych myśli, potędze podświadomości.
“Każda myśl coś sprawia – jest przyczyną; każda zaś sytuacja jest czymś spowodowana – jest skutkiem.”
J. Murphy
Jeżeli założenie, że wszystko w co uwierzymy na głębokim poziomie musi zostać odwzorowane w świecie rzeczywistym, jest prawdą…?
To trzeba się mocno zastanowić w co chcemy wierzyć.
A co to znaczy “uwierzyć na głębokim poziomie”? To znaczy, że coś zapisze się w podświadomości – zostanie tam wyryte, odciśnięte.
Inaczej nazywamy to przekonaniami / programami zapisanymi w podświadomości.
Najważniejsze z nich wszystkich są przekonania na swój temat. Dlaczego?
Ponieważ reszta wychodzi z tych właśnie założeń.
Praca, stan konta, partner, przyjaciele. Komfort i radość z życia.
To jak jesteś traktowany czy traktowana przez innych ludzi i jak dajesz się traktować.
Wiemy o tym, że ludzie wokół nas są lustrem (choć często jest to nieprawidłowo rozumiane), a tutaj trzeba powiedzieć więcej – cały świat jest Twoim lustrem.
Świat odbija tylko to, co mamy w sobie. CO W ŚRODKU TO NA ZEWNĄTRZ.

Pierwszy z brzegu przykład złamanego serca.
Osoba X zostaje porzucona przez partnera i teraz bardzo cierpi.
W przypadku jeśli osoba X zrozumie, że odejście partnera jest jedynie SKUTKIEM jej przekonań na swój temat (lub na temat miłości) i zamiast użalać się nad sobą, przystąpi do pracy nad własnymi zasobami, kolejny skutek jej działań (które poprzedzą myśli) można będzie przewidzieć.
W większości przypadków wydarzy się jedna z dwóch rzeczy:
1. Partner wróci (bez wymuszania tego na nim)
2. Osoba X straci zupełnie zainteresowanie ex-partnerem i będzie zdziwiona co w nim wcześniej widziała
Ad 1. Nie trzeba będzie ogłaszać na fb, że teraz już jesteśmy super fajni i nasze poczucie własnej wartości wystrzeliło w kosmos, ponieważ partner ten (tak samo jak reszta świata) WYCZUJĄ TO NA POZIOMIE ENERGII
Ad 2. Nasz poziom “fantastyczności” wzrośnie na tyle, że nie będzie już energetycznie kompatybilny z byłym partnerem i przyciągania nie będzie – “nie ten poziom”
Nie podaję teraz “przepisu” na to jak odzyskać byłego partnera tylko zauważam, jak bardzo to co sądzimy o samych sobie oraz nasze poczucie własnej wartości zmienia wydarzenia w naszym życiu. Życie / rzeczywistość zewnętrzna jedynie odbija to co jest w nas.
Jeżeli w którymś momencie tej miłości do siebie mocno zabrakło (np. gdy mówimy o uzależnieniu emocjonalnym) to świat zewnętrzny musi nam to pokazać – i pokazuje świat, w którym nie jesteśmy kochani. Partner opuszcza, ludzie nie szanują, odczuwalna jest pustka i samotność.
Tylko, że to jest jedynie skutkiem. Przyczyną (takiego stanu rzeczy) byliśmy MY. My zawsze jesteśmy przyczyną wszystkiego.
Nasze myśli, nasze lęki, nasze wątpliwości. Nasz brak miłości do siebie. Nasze zaniedbanie siebie.
Ten partner tylko Ci pokazał to, co ze sobą zrobiłaś. Pokazał TOBIE na co pozwoliłaś.
I nawet nie mógł inaczej – bo zasada jest taka, że musi zostać odbite na zewnątrz to co jest w Tobie.
Przy okazji – nie mylimy poczucia własnej wartości z pewnością siebie, bo to nie zawsze idzie w parze.
Jeżeli rozejrzysz się na około zobaczysz co tak naprawdę o sobie myślisz.
Czy wszyscy ludzie traktują Ciebie z szacunkiem? Czy jesteś traktowana jak królowa / król? Czy jesteś kochana i rozpieszczana? Czy masz wszystkiego pod dostatkiem?
Czy jesteś zdrowa? Czy jesteś szczęśliwa?
Jeżeli nie, to znaczy, że wciąż masz złe zdanie na swój temat.
To znaczy, że nie uważasz siebie za istotę doskonałą (którą jesteś).
Wierząc (każdego dnia), że wciąż czegoś Ci brakuje, że nie jesteś wspaniałą istotą – świat nie ma wyjścia i będzie Ci pokazywał, że faktycznie tak właśnie jest. Będzie pokazywał wybrakowany świat i wybrakowaną Ciebie (bo w taki świat i taką siebie wierzysz). Nie dość dobrą. Wciąż niewystarczającą.

Dlatego musisz uznać swoją wielkość, musisz uznać swoją moc, musisz uznać siebie.
Tylko z tej pozycji możesz działać.
Pamiętaj – Twoja podświadomość uwierzy we wszystko co jej powiesz.
Jeśli powiesz jej, że jesteś nic nie wart – ona w to uwierzy i wyświetli na zewnątrz film, w którym będziesz “nikim”.
Ale – dokładnie na tej samej zasadzie – jeśli powiesz jej, że jesteś doskonały, najwspanialszy, najcudowniejszy – to ona również w to uwierzy.
I wyświetli film, w którym Twój partner, szef w pracy, klienci, przyjaciele – oni wszyscy będą pokazywać Ci to, że jesteś najlepszym co mogło ich spotkać.
Twoim zadaniem jest po pierwsze PODNIEŚĆ SWOJE POCZUCIE WŁASNEJ WARTOŚCI NA MAXA. POWYŻEJ PRZECIĘTNEJ.
A po drugie uznać swoją moc sprawczą, czyli przejąć kontrolę.
Póki będziesz wierzyć, że jesteś ofiarą okoliczności – nie będziesz w stanie nic zrobić. Zgodnie z prawem kosmosu – W COKOLWIEK WIERZYSZ, ZAWSZE MASZ RACJĘ, nie może być inaczej. Wierząc w to, że jesteś ofiarą, będziesz ofiarą. Nie możesz się zatem dziwić temu co Cię spotyka. Sam to wybrałeś.
Jeśli tego nie chcesz, musisz WYBRAĆ, że od teraz nie jesteś niczyją ofiarą.
Najważniejsze jest to co myślisz.
Z Twoich myśli wykiełkuje wiara. Wiara ta zbuduje przekonania.
Przekonania wewnętrzne wykreują to co jest na zewnątrz – BO CO W ŚRODKU, TO NA ZEWNĄTRZ. Zawsze.
Więc popatrz dziś w lustro i pamiętaj o tym. Wstań jutro rano i pamiętaj o tym.
Najważniejsze jest to co myślisz.
To jest początek wszystkiego.
A już 8 maja zaczynamy nowy Kurs Online!
Zmień swoją historię, dzięki Kursowi: NAJWYŻSZY SELF-CONCEPT – zapisz się już dziś i spodziewaj się od życia znacznie więcej!