Stara koncepcja brzmi mniej więcej tak:
Matrix jest systemem kontrolującym masy, dzięki czemu ma władzę nad ludźmi.
Utrzymuje ich w niewiedzy, że życie jest fikcją i zmusza do ciężkich przeżyć, takich jak bieda, cierpienie, brak pieniędzy / miłości / sensu – ogólnie niedostatek.
A zatem celem systemu Matrix jest utrzymanie ludzi w stanie niewiedzy.
Bez odpowiedniej wiedzy, nie mogą nic zrobić.
Ludzie posiadający odpowiednią wiedzą (tzn. „Obudzeni”) – mogą wyjść z Matrixa.
Błąd jednak polega na tym, że większość ludzi, którzy znają koncepcję Matrixa, wierzy, że Matrix jest systemem niewolniczym, w którym żyjemy, bo musimy – my, pokrzywdzeni Ziemianie. Nikt nie zauważył (ośmielam się napisać „nikt”, bo jak dotąd nie znalazłam podobnej tezy do mojej), że wiara w taką koncepcję jest wiarą z poziomu Matrixa.
Innymi słowy – kto wierzy w niewolniczy system, nie jest „obudzony” – jest nadal w Matrixie.
Co mam na myśli?
Jeżeli celem systemu Matrix jest kontrolowanie ludzi poprzez utrzymywanie ich na niskich wibracjach (a robi się tak poprzez wzbudzanie w ludziach uczucia lęku), to… wszystkie portale „duchowe”, które w swych artykułach przedstawiają wizję Matrixa, jako systemu niewolniczego, z brakiem wyboru w tle… nadal żyją w Matrixie.
Bo zaszczepiają w ludziach lęk. Bo zaszczepiają w ludziach poczucie bezradności i niemoc. Bo nie dają nadziei.
Bo kiedy człowiek przeczyta w takim artykule, że jest niewolnikiem, który nie ma nic do powiedzenia na temat tego kim jest i po co żyje – to jak się poczuje?
Jakie wzbudzi to w nim uczucia i jaka energia powstanie?
Energia lęku – niskie wibracje. I tym będzie właśnie emanował taki człowiek i to będzie właśnie przyciągał.
I nadal będzie w Matrixie.
Jest to ogromny błąd, który można chyba nazwać strzałem w kolano.
Dlatego zmieniamy koncepcję: MATRIX NIE JEST NICZYM ZŁYM.
To po prostu system, który można porównać do (trudnej) fikcyjnej gry komputerowej.
Czy jest sens twierdzić, że gra komputerowa zmusiła mnie do tego, bym w nią zagrała i jednocześnie nie pozwala mi jej zakończyć?
Nie jesteśmy w Jumanji. 😉
Zatem ustalmy pewne fakty:
1. Matrix to system, który działa w oparciu o konkretne zasady – mający swoje cele i założenia. Powstał w określonym celu i spełnia swoją rolę.
2. Ludzie przebywający w tym momencie na Ziemi i żyjący w systemie Matrix są tutaj dobrowolnie. Jako dusze, chcieli przeżyć konkretne doświadczenia, dzięki którym mają możliwość zrealizowania swojego celu, jakim jest rozwój.
Oczywiście, że doświadczenia te nie są łatwe – Ziemia jest jedną z trudniejszych planet do życia, a dusze tutaj przebywające, są duszami odważnymi.
3. Kto twierdzi, że Matrix krzywdzi ludzi i nie daje im wyboru – ten nadal żyje w Matrixie.
I zapomniał o zasadzie: ŚWIAT JEST TAKI, JAKI MYŚLISZ, ŻE JEST.
4. Opuszczenie Matrixa jest możliwe dla każdego – ale aby tego dokonać, należy zrozumieć, że jest się w „grze” i bierze udział w czymś fikcyjnym.
Innymi słowy, należy się przebudzić. Otrząsnąć. Zacząć żyć inaczej. ZMIENIĆ SIEBIE.
O tym, jak się przebudzić, pisałam TUTAJ.
Co by się stało, gdyby spojrzeć na to wszystko inaczej…?
Gdyby zmienić perspektywę?
Ludzie wchodzący do Matrixa (wybierający żyje na Ziemi) zgodzili się wziąć udział w ekscytującej podróży – grze, w której mają szansę na sporą wygraną.
Za każdym razem, kiedy uda ci się przekształcić energię nienawiści, w energię miłości – zdobywasz punkty. Kiedy z nieśmiałej osoby, stajesz się pewnym siebie człowiekiem – dostajesz punkty. Kiedy z bezdomnego, budujesz fortunę i dzielisz się nią – zdobywasz punkty. Kiedy uczysz się, czym jest prawdziwa miłość (pozbawiona egoizmu), kiedy wychodzisz z uzależnienia, kiedy pokonujesz siebie, kiedy uczysz się akceptować to, kim jesteś – za każdym razem duchowo WZRASTASZ.
I co ciekawe – każde doświadczenie (nie tylko to ewidentnie pozytywne) – czegoś nas uczy, i za nie również otrzymuje się punkty.
Zatem pytam raz jeszcze – co by się stało, gdyby zmienić perspektywę i zamiast wierzyć, że Matrix to system, który zniewala i odbiera moc, przyjąć, że Matrix to ogromna szansa na progres? Ekscytująca gra, do której wchodzą tylko odważni gracze – tacy, jak ty.
95-98% ludzi żyje w Matrixie – bo grają w swoją grę. I nikt nie jest tutaj bez powodu i bez własnej zgody na to. Każdy ma ustalony dzień startu i mety w swojej grze i każdy sam wybierał sobie przedział czasu oraz wyzwania, jakim będzie musiał tutaj sprostać.
Nie jesteś niewolnikiem.
Aby wyjść z Matrixa już teraz (w trakcie „gry”) – należy przede wszystkim chcieć z niego wyjść z poziomu duszy.
ŚWIAT JEST TAKI, JAKI MYŚLISZ ŻE JEST.
Jeżeli głęboko zrozumiesz tę zasadę, to wygrałeś.
Bo jeśli uznasz, że możesz wyjść z Matrixa, to wyjdziesz.
A jeżeli uznasz, że nie możesz – także będziesz miał racje.
Wybór należy do Ciebie.
Wybierasz czerwoną pigułkę, czy niebieską? 😉
Dobrze się zastanów.