“Nagrody i kary są konsekwencją naszych myśli i wyobrażeń. Ogromnym nieporozumieniem jest doszukiwanie się przyczyn swojego powodzenia lub niepowodzenia poza samym sobą.“
Czy można zmotywować się raz, a porządnie? Czy wystarczy jeden motywujący film, jedna przeczytana książka, jedno szkolenie, aby przez kolejne dwa lata działać na pełnym gazie? Pewnie w nielicznych przypadkach wystarczy, natomiast z reguły zdecydowanie tak nie jest.
Właśnie dlatego, zachęcam was, aby wracać do raz przeczytanych książek rozwojowych, czy kursów online, bo szansa na to, że będziecie pamiętać treść czegoś, co przeczytaliście w zeszłym roku, jest znikoma. Tak samo warto, jeśli nie codziennie, to co drugi / trzeci dzień, oglądać filmiki motywujące dostępne bezpłatnie w Internecie, których jest obecnie mnóstwo – do wyboru do koloru.
Czasami czyjeś inspirujące słowa wyzwalają w nas ducha walki, chęć przenoszenia gór i nastawiają na pewne zwycięstwo. Na pewno znacie to uczucie. Czujecie wtedy, że jesteście niepokonani i wszystko na pewno się uda.
Ale co dzieje się następnego dnia? A tydzień później?
Te wielkie emocje opadają, motywacja gdzieś ulatuje i… znowu nic się nie zmienia.
Chcąc dokonać permanentnych zmian w swoim życiu na pewno nie wystarczy nakarmić się jeden raz pozytywnym przekazem i oczekiwać, że wszystko zmieni się na lepsze. To po prostu tak nie działa. Motywacją należy karmić się na tyle często, na ile to jest możliwe. Wówczas jej poziom będzie względnie stały i dzięki temu będzie można rzeczywiście obserwować pozytywne rezultaty.
Może zastanawiacie się, po co cały ten wstęp o ulotności motywacji, gdy naszym tematem dzisiaj jest POTĘGA MYŚLI? Ilu z was przeczytało książki takie jak “Potęga Podświadomości”, “Potęga Teraźniejszości” czy chociażby “Sekret”? Myślę, że takich osób jest sporo i że część z was przeczytała te czy podobne lektury całkiem niedawno, cześć może dwa lata temu, a inni 10 lat temu. Ile z nich pamiętacie? Czy stosujecie zasady w nich opisane?
Trudno stosować coś, o czym się nawet nie pamięta, prawda? 😉
To właśnie z tego powodu przypomnimy sobie dzisiaj kluczowe założenia związane z kreowaniem swojej rzeczywistości oraz tym, jak wielką rolę w tym procesie odgrywają nasze myśli.

Jednym z moich ulubionych powiedzeń jest “Jeśli myślisz, że nic nie możesz zmienić – to zmień myślenie!”
Otóż to.
Bo wszystko zaczyna się od myśli.
Jeśli wierzysz, że możesz coś zrobić, to masz rację. Jeśli wierzysz, że nie możesz – to również masz rację! Czy nie jest zatem głupotą wybierać tę drugą myśl?
Napisałam “wybierać”, bo to przecież my decydujemy o czym myślimy.
Zgodnie z działaniem energii we Wszechświecie, proces kształtowania swojej rzeczywistości wygląda następująco:
MYŚL –> UCZUCIE –> PRZYCIĄGANIE (tego co rezonuje z naszym uczuciem)
Zasada Prawa Przyciągania jest taka, że otrzymujemy od życia to, czym sami emanujemy.
Im więcej jest w nas pozytywnych uczuć, takich jak bezwarunkowa miłość, radość, dobroć, wdzięczność etc. tym więcej dobrych rzeczy możemy się w życiu spodziewać.
Spróbujcie wypełnić swój umysł samymi pozytywnymi myślami choć przez jeden dzień i zobaczcie, jak będziecie się czuli, jaka zmiana w was zajdzie.
Dlaczego ODCZUWANIE wdzięczności (zachęcam do ściągnięcia bezpłatnego ebooka – WARSZTATY WDZIĘCZNOŚCI) od razu zmienia samopoczucie, a wraz z nim, zaczynamy dostrzegać niemal od razu realne zmiany w życiu?
Dlatego, ponieważ myśli nakierowane są na konkretne (pozytywne) treści, przez co wywołują konkretne (pozytywne) emocje, a emocje te tworzą naszą rzeczywistość! I dzieją się wówczas cuda 🙂 (mniejsze lub większe – w zależności od siły uczucia oraz czasu, przez jaki utrzymamy je w sobie)
ENERGIA PODĄŻA ZA UWAGĄ
Im bardziej się czegoś boisz, tym większe prawdopodobieństwo, że właśnie to cię spotka!
Nieważne czy skupiasz się na czymś dobrym i produktywnym, czy skupiasz się na tworzeniu czarnych scenariuszy – im więcej swoich myśli oddajesz danej sprawie, tym większą tę sprawę czynisz! Myśl to energia, a energia jest pewnego rodzaju dobrem, które posiadasz. Masz pewne zasoby tej energii i od ciebie zależy na co je przeznaczasz.
Tam gdzie ją wyślesz – tam coś budujesz. Każda twoja myśl (a przede wszystkim myśl powtarzana!) to pewnego rodzaju inwestycja, która pewnego dnia zapuka do twoich drzwi.
Może przyjść pod postacią majątku, szczęśliwego związku, ale równie dobrze może okazać się rozwodem, albo chorobą! Od ciebie zależy, gdzie czynisz swoje inwestycje, natomiast pewne jest, że prędzej, czy później przyjdzie do ciebie zwrot.

CO W ŚRODKU, TO NA ZEWNĄTRZ
“To, co dzieje się na zewnątrz ciebie, podąża za tym, co wewnątrz ciebie już się dokonało.”
Choroba w ciele jest efektem końcowym tego, co zaczęło się dawno temu w duszy i nie zostało uzdrowione. Często takie choroby tworzą się w człowieku latami, nim wyjdą na zewnątrz i ujawnią się.
Tak samo jest ze wszystkim innym – co jest w tobie (wszystko w co wierzysz na głębokim poziomie) ukaże się w twoim zewnętrznym życiu.
Nie zawsze jest to takie oczywiste, ponieważ nie zawsze jesteś świadomy tego, co jest w tobie – w twojej podświadomości.
Wszystkie przekonania zapisane najczęściej w okresie dzieciństwa będą odwzorowywane przez ciebie (choćby i nieświadomie) w życiu dorosłym.
Należy odszukać te przekonania – i jeśli są one szkodliwe – zmienić je.
A zmianę taką można zacząć już teraz – poprzez zmianę nastawienia oraz zmianę własnych myśli.
Wyobraźcie sobie, że każda myśl to złotówka. Gdy uzbiera się 1000 zł to obszar w jaki inwestowaliście, przyjdzie kurierem do was do domu.
Inwestowaliście w swoją pewność siebie? Przyjdzie. Inwestowaliście w choroby? Przyjdą. W swój związek, czy może w jego zakończenie? Cokolwiek to było – przyjdzie!
Inwestycje czynicie wiele razy w ciągu każdego dnia.
Zapłata przyjdzie tak czy inaczej – dlatego szalenie ważne jest, aby zwracać uwagę na swoje myśli.
“Twój umysł bowiem działa dedukcyjnie: jeśli myślisz o rzeczach dobrych – takie też rzeczy ci się zdarzają; jeśli zaś w twoim umyśle dajesz miejsce rzeczom złym – nie dziw się , że ci się nie układa.” *
* Autorem wszystkich cytatów jest Joseph Murphy