HUNA – zasady, które warto znać!

Każdy kto zajmuje się rozwojem duchowym, prędzej czy później natrafia na HUNĘ! Przyznam, że kilka z jej zasad na stałe zagościło w moim życiu i jestem więcej niż przekonana, że naprawdę sprawdzają się one w codziennym życiu.
Czym w ogóle jest HUNA i skąd się wzięła?

HUNA w wolnym tłumaczeniu oznacza “tajemnicę”, “sekret” a także “wiedzę tajemną”. To pradawna nauka, praktykowana na wyspach Polinezji (Hawaje) i przekazywana z pokolenia na pokolenie ustnie – zasady te nie były przez Polinezyjczyków nigdy zapisane, ponieważ nie znali oni pisma.

Huna to naturalne prawa, jakie rządzą Wszechświatem. To nauka, która właściwie jest praktyką, a wszystko w niej jest spójne, proste i logiczne. Nie ma niedomówień czy snucia teorii. Jedno wynika z drugiego.

Nie ma mowy o wyłączności, jak w typowych religiach. Huna nie wymaga, by ktoś porzucił to w co wierzy (dla porównania – Huna pozwala byś był Chrześcijaninem i stosował Hunę – Chrześcijaństwo nie pozwala na stosowanie Huny).

Przede wszystkim podstawą Huny jest MIŁOŚĆ, czyli najwyższa energia. Stosując jej zasady nawiązuje się silny i głęboki kontakt ze swoim Wyższym Ja.

 

Kahuni to ludzie, którzy świadomie praktykują Hunę, to uzdrowiciele i wielcy mistrzowie. Nie każdy Kahun jest uzdrowicielem – ale każdy posiada jakieś “mistrzostwo”.
Jadąc do Honolulu można znaleźć tam ogłoszenia o kilkudniowym treningu na kahunę, jednak…

“Nie jest kahuną osoba, która nadała ten tytuł sobie sama; ani osoba, która otrzymała go w wyniku odbytego kursu. Aby być kahuną, osoba potrzebuje żyć w społeczności, której służy swoją wiedzą.
Kahunie ta nazwa nie jest do niczego potrzebna, ponieważ jedynie skuteczność jest jedyną miarą działań kahuny, a nie jego tytuł.”

Jedną z Kahunów była Morrnah Nalamaku Simeona – kobieta, która od urodzenia przejawiała szczególne zdolności. Nie musiała się niczego uczyć – przyszła bowiem na świat z całą swoją wiedzą. Jako dorosła kobieta zachorowała na złośliwy nowotwór. Zgadnijcie co ją uzdrowiło?

HO’OPONOPONO!

Praktykowała tę znaną hawajską metodę uzdrawiania tak długo, aż wyzdrowiała.
Tłumaczyłam wiele razy, że Ho’oponopono jest w stanie wyleczyć nawet najcięższe choroby (takie jak rak czy depresja) jednak nie w przypadku, kiedy ktoś stosuje je przez tydzień – to nic nie da.
Im trudniejszy jest problem, tym dłużej i bardziej intensywnie należy praktykować Ho’oponopono – mówimy tutaj czasem o okresie 6 miesięcy lub dłużej.

 

Wracając do Morrnah Nalamaku Simeona – była ona tak wdzięczna tej metodzie, że postanowiła wypromować ją na cały świat, tłumacząc ją przede wszystkim na język angielski. Jeżeli znasz i stosujesz Ho’oponopono to największe podziękowania za to, należą się własnie Morrnah.
Oraz jej asystentowi, którym był… nie kto inny jak dr Hew Len!

Pisałam o nim oraz o tym, jak uzdrowił za pomocą Ho’oponopono oddział psychicznie chorych więźniów w tym artykule. Zajęło mu to DWA LATA – nie dwa miesiące (podkreślam to dlatego, ponieważ zdarza się, że dostaję wiadomości typu “Stosuję Ho’oponopono już tydzień, a mój guz mózgu nie zniknął…”)

“Morrnah odwiedziła również Polskę i to w bardzo ważnym dla naszego kraju momencie. Nauczała Ho’oponopono, a następnie udała się na Jasną Górę w celu oczyszczenia i uwolnienia obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej oraz skarbca klasztornego z energii żalu i rozpaczy, której niezmierzone pokłady nagromadziły się tam od początku istnienia. […] Cztery tygodnie później, 9 listopada 1989 roku runął Mur Berliński.”

 
SIEDEM ZASAD HUNY

1. Ike – Świat jest taki jaki myślisz, że jest.

To jedna z moich ulubionych zasad. Myślisz, że jesteś beznadziejny? – Mówisz masz! – cały Wszechświat udowodni Ci, że masz rację. Masz poczucie winy, czujesz że powinieneś ponieść karę… – proszę bardzo – Wszechświat znajdzie nieskończoną ilość pomysłów na to, jak Cię ukarać; od spadającej cegły, przez mandat czy kradzież. Uważasz, że jesteś wartościowym człowiekiem, który zasługuje na wszystko co najlepsze? Nie ma spawy! Świat jest pełen obfitości i zaraz Cię obdaruje, czym tylko zechcesz!
Pamiętaj – COKOLWIEK MYŚLISZ – MASZ RACJĘ! 

2. Kala – Nie ma granic.

Granice są jedynie w Twoim umyśle. Jeżeli coś jest niemożliwe – to tylko dlatego, że Ty w to wierzysz. Wszystko jest możliwe, ale nie dla każdego. Jeżeli – świadomie lub nie – nie wierzysz, że wszystko jest możliwe, to sam stawiasz te granice i w oparciu o pierwsze prawo (bo jak wspominałam – w Hunie jedno wynika z drugiego) będzie tak, jak myślisz, że jest. O tym co jest możliwe w Twoim życiu, decydujesz Ty sam.

3. Makia – Energia podąża za uwagą.

Kolejne moje ulubione zdanie. Kiedy ktoś pyta mnie o “zło”, odpowiadam wtedy innym cytatem – “Pamiętaj, że patrząc w otchłań – otchłań patrzy na ciebie”… Kieruj swoją uwagę w “dobrą” stronę, wtedy ta – również skieruje się na Ciebie. To co zasilasz swoją energią – wzrasta. Jeżeli zasilasz “zło” – staje się ono większe i silniejsze. A zatem, jeśli nie tego chcesz doświadczać w życiu, zasilaj przede wszystkim szeroko rozumiane “dobro”. I wszystko to, czego w życiu chcesz. Pamiętaj, że gdy narzekasz na kiepską pracę, związek, czy brak pieniędzy – tylko przyciągasz tego więcej! Chcesz się opalić? To patrz w słońce! ( to taka metafora… 😉 )

4. Manawa – Teraz jest moment Mocy.

Sławne “tu i teraz”. Nawiązanie do tego, że czas nie istnieje, co dla nas wydaje się często niemożliwym do zrozumienia (“niemożliwe istnieje tylko w naszych głowach” 😉 ). Nie możemy działać z pozycji tego co było wczoraj, bo wczoraj już nie istnieje. Nie możemy też działać z pozycji jutra, bo jutro dopiero będzie. Czyli de facto, ani “wczoraj”, ani “jutro” nie istnieje. Istnieje tylko “dzisiaj”. Istnieje tylko “teraz”.
Bo tylko “tu i teraz” możemy działać. “Potęga Teraźniejszości”, książka napisana przez Eckhart’a Tolle bardzo dobrze opisuje to zagadnienie.

5. ALOHA – Miłość jest po to, by przynosiła szczęście.

W hawajskim tłumaczeniu Aloha oznacza: „Być z kimś tu i teraz i być szczęśliwym” (i znowu ta zasada odnosi się do poprzedniej). Miłość w tym przypadku, to radość z samego faktu istnienia. Można być radosnym i szczęśliwym będąc samemu. Lub będąc z kimś “tu i teraz” nie czując nic poza radością tego, że się jest. Nie mając oczekiwań (przyszłość), nie czując lęku (przeszłość). Tak jak jest, jest dobrze. Wypełnia nas błogie uczucie. Aloha.

6. Mana – Cała moc pochodzi z wnętrza.

Jeżeli sam sobie stawiasz ograniczenia i jeżeli świat jest taki, jaki myślisz, że jest i jeżeli możesz czynić coś większym poprzez nakierowanie tam własnej uwagi (energii), to kto jest kreatorem i tworzy Twoje życie? Kto ma najwyższą moc? Spójrz w lustro. Tak, to Ty masz moc.

7. Pono – Skuteczność jest miarą prawdy.

Jeżeli nie odnosisz takich efektów jakbyś chciał, to znaczy, że prawda w którą wierzysz nie działa. Należy zmienić prawdę (czyli to w co wierzysz), a zmieni się efekt. Ta zasada jest najmocniej powiązana z pierwszą – to co widzisz, jest wynikiem tego w co wierzysz. Pamiętaj, że to jakie masz życie odzwierciedla Twoje przekonania.

 

Podobają Ci się zasady Huny? A może zaczniesz stosować w swoim życiu uzdrawiającą metodę Ho’oponopono? 

ALOHA!