PRZYCIĄGANIE, A UTRZYMYWANIE – CZYLI DLACZEGO “SC” JEST TAKI WAŻNY

Polecam wszystkim leniwym (i nie tylko) następującą metodę: za każdym razem, gdy czegoś Ci się nie chce, gdy zaczynasz się zastanawiać i analizujesz, np. „Pójść biegać, czy nie…? Wyjść na ten spacer, czy jednak zostać w domu? Napisać ten artykuł czy nie napisać?”  – natychmiast wyłącz to myślenie i rozważania i po prostu zrób to. 😉 Przecież wszyscy wiemy, która opcja jest dla Ciebie lepsza. 😊

Nie chciało mi się dzisiaj pisać tego artykułu, bo skupiam się teraz na przygotowaniach do Kursu Numerologii Online, (CHCESZ DOŁĄCZYĆ? – ZAPISZ SIĘ TUTAJ), plus czekały na mnie aktualne zamówienia i odpisywanie na wiadomości – zastosowałam jednak powyższą zasadę: wyłączyłam tą całą analizę i po prostu siadłam do pisania. 😊

A temat ten chodził mi po głowie już od dłuższego czasu, gdyż… mnóstwo osób robi ten sam błąd!

I cała ich praca koniec końców idzie na marne…

O jakim błędzie mowa? Dowiesz się z tego artykułu.

Biedni ludzie wygrywający niespodziewanie miliony na loterii, w perspektywie czasu (wg badań jest to maksymalnie kilka lat) tracą wszystkie pieniądze i znowu są biedni.
Zrozpaczona kobieta zastosowała odpowiednie zaklęcie w czasie pełni księżyca, tudzież sobie po prostu „wymanifestowała” – i udało się jej odzyskać mężczyznę, który ją zostawił. Jednakże ku jej zdziwieniu ponownie doświadcza takiego samego traktowania z jego strony, a finalnie znowu zostaje przez niego porzucona.
Człowiek chory na raka, zaczyna poszukiwać alternatywnych rozwiązań, korzysta z rad szamanów, uzdrowicieli wszelkiej maści, zmienia swoją dietę – dzięki temu wszystkiemu odzyskuje zdrowie, jednak kilka lat później rak wraca i go zabija.

Dlaczego tak się dzieje? Co się takiego zadziało u tych wszystkich ludzi?

 

Nawet jeśli nauczysz się świadomie przyciągać / stosować prawo założenia / wizualizować – i dostaniesz to czego chcesz: miłość, pieniądze, zdrowie – to jeśli zapomniesz o tej jednej rzeczy – i tak wszystko stracisz.

Zaczęłam ten artykuł od krótkiej porady dla osób leniwych – nie był to zabieg przypadkowy.

Problemem większości ludzi jest ich NATURALNA skłonność do lenistwa. Wszyscy chcą teraz mieć wszystko od razu, szybko i na wczoraj, najlepiej bez wysiłku. Trenerzy i dietetycy prześcigają się w wymyślaniu haseł reklamowych, zachęcających do SZYBKIEGO i BEZWYSIŁKOWEGO chudnięcia… bo przecież nikt nie powie „Kobieto, abyś schudła te 20 kg i pozbyła się tłuszczu, który konsekwentnie hodowałaś przez ostatnie lata zajadając parówki ciasteczkami – potrzebujesz co najmniej roku konsekwentnej diety i ćwiczeń” – kto by chciał korzystać z usług takiego trenera? 😉

Komu chce się afirmować dłużej nić trzy dni, skoro nie widać efektów? (komu się chce, to zapraszam – TUTAJ)

A zatem co prawda zgubne, ale jednak mocno z nami (ludźmi) rezonujące jest lenistwo. I specjalnie zaznaczyłam, że jest to skłonność naturalna – człowiek z natury nie robi więcej niż musi, dlatego też tak wielu osobom wyraźnie trudno jest wyjść ze strefy komfortu i zrobić cokolwiek ponad minimum, jakie muszą, by przeżyć (czy raczej kontynuować wegetację).

I dlatego – nie oszukujmy się – po prostu dlatego, procent ludzi odnoszących tak zwany sukces jest zatrważająco niski w porównaniu z procentem tych wybierających Netflix i chipsy o smaku pizzy. Wiadomo co jest lepsze. 😉

I jak to lenistwo ma się do dzisiejszego, arcyważnego tematu (szczególnie jeśli dotyczy on właśnie Ciebie) ?

Ponieważ ludzie chcą wszystkiego NA JUŻ I BEZ WYSIŁKU, to szukają rozwiązań, które dadzą im to czego chcą SZYBKO. Część ludzi szuka rozwiązań poprzez rozwój duchowy i osobisty, często trafiając na techniki manifestacyjne, opierające się na prawie założenia i przyciągania.

Mało tego – nierzadko osiągają upragnione rezultaty! (co nie jest takie znowu dziwne, bo przecież wszyscy wiemy, że to po prostu działa). Komu nie działa, odsyłam znowu TUTAJ.

Co więc jest nie tak? O czym zapominają ci ludzie, którym udało się „przyciągnąć” to co chcieli?

 

O tym, że ich wyjściowa sytuacja (brak pieniędzy, choroba, odejście partnera / samotność) nie wzięła się z niczego! To nie jest przypadek ani pech! To wzięło się z serii niekorzystnych przekonań, programów i wszystkiego co jest zakodowane w podświadomości.

 

To wszystko wzięło się z tego, co dziś szumnie nazywamy SELF – CONCEPTEM, inaczej mówiąc koncepcją siebie, w skład której wchodzą: miłość do siebie, poczucie zasługiwania, pewność siebie, poczucie własnej wartości, wiara w to co mogę, a czego nie itd. Itp.

 

Tym samym JEŚLI KTOŚ POMIJA CHĘĆ ZMIANY SIEBIE, POMIJA BUDOWANIE SIEBIE OD NOWA, POMIJA ZMIANĘ WERSJI SIEBIE (Z NAJGORSZEJ NA NAJLEPSZĄ) POMIJA TO WSZYSTKO – BO TO JEST PROCES, I JEMU SIĘ NIE CHCE – no to sorry Batory, ale nawet trzymając w ręku UPRAGNIONY EFEKT, w postaci odzyskanego partnera, dużych pieniędzy czy zdrowia – to TA STARA WERSJA CIEBIE, TA ZEPSUTA, NIEUKOCHANA, NIEWYLECZONA, ŻYJĄCA I CIERPIĄCA W ROLI OFIARY– ona Ci to wszystko od nowa, po raz kolejny popsuje i zabierze! 😭🙈

 

Popatrzmy na te konkretne przypadki – dlaczego się popsuje?

 

Zawsze powtarzam (swego czasu napisałam serię artykułów na temat pieniędzy, stworzyłam też dla Was Kurs“PRZYCIĄGNIJ PIENIĄDZE W 14 DNI”), że bycie bogatym / zamożnym / wolnym finansowo (jak zwał, tak zwał) wiąże się z dwiema składowymi: UMIEJĘTNOŚCIĄ ZARABIANIA / ZBODYWANIA PIENIĘDZY, i drugą równie ważną – UMIEJĘTNOŚCIĄ ZARZĄDZANIA tymi pieniędzmi. W numerologii za zarządzanie finansami odpowiada 4, a za zarabianie 8 – kto ma wystarczającą ilość 4 i 8 w Portrecie – ten biedy nie zazna. 😊

 

Jeśli więc nagle osoba biedna mentalnie otrzyma swoje upragnione miliony – ona i tak nie będzie potrafiła tymi pieniędzmi zarządzać – po prostu wyda wszystko i szczęście szybko się skończy. Kto chce być bogaty, musi najpierw wytworzyć u siebie mentalność człowieka bogatego – który wie co zrobić z pieniędzmi, który nie boi się pieniędzy i który potrafi się z pieniędzmi obchodzić – bo są one dla niego czymś naturalnym.

Kobieta, która swoimi niekorzystnymi przekonaniami na temat siebie, miłości i mężczyzn sprawiła, że partner źle ją traktował a później opuścił – jeśli nie wykona pracy mentalnej i nie zmieni self-conceptu, nie nauczy się stawiać granic, nie zbuduje swojego życia tak, aby na mężczyźnie się nie wieszać – nawet jeśli odzyska tego partnera (lub przyciągnie nowego) – swoją odpychającą energią ponownie spowoduje, że cały scenariusz się powtórzy.

Bardzo często (choć nie zawsze) przyczyną raka okazuje się być głęboka uraza i brak wybaczenia. Słyszałam kilka bardzo podobnych historii, kiedy to osoba chora rozumiała w jaki sposób powstała w ciele choroba i dzięki wybaczeniu – odzyskiwała zdrowie. Jednakże krótko po tym (gdy cała wcześniejsza pokora znikała) odnawiały się stare rany, odnawiały się urazy lub nawet tworzyły nowe (z uwagi na brak zmiany charakteru danej osoby) i rak niestety wracał.

 

Lekcja jest prosta: NIE MA DROGI NA SKRÓTY Nie schudniesz 20 kg w tydzień.

 

Jeśli nie zmienisz wersji siebie (z tej, która doprowadziła Cię tu gdzie dziś jesteś, na taką, która Cię z tego miejsca WYPROWADZI) to cokolwiek sobie nie „wymanifestujesz” NA SZYBKO I NA WCZORAJ – długo z Tobą nie pozostanie.

Także zakończę tym samym, czym rozpoczęłam – JEŚLI CI SIĘ NIE CHCE – TYMBARDZIEJ TO ZRÓB. I tak za każdym razem – codziennie. Nie karm swojego lenia, a gwarantuję, że dzięki temu dotrzesz na taką plażę, jaka Ci się nie śniła. I nie będą to tygodniowe wakacje, na które odkładasz przez cały rok – tylko tak będzie wyglądało po prostu Twoje życie. Życie, a nie wegetacja.