UWAŻAJ, ABY TEGO NIE ROBIĆ

Dni mijają bardzo szybko, a im jesteśmy starsi, tym bardziej mamy wrażenie, że czas ucieka nam przez palce.
W ciągłym biegu, między pracą, domem, a chwilą odpoczynku, między jedną książką o motywacji, a kolejnym serialem na Netflixie, łatwo się pogubić i zapomnieć o kilku bardzo ważnych zasadach.
Jeżeli niestosowanie się do nich, porównamy do jedzenia zgniłych owoców, to faktycznie spożycie jednego z nich szczególnie nam w życiu nie namiesza, jednak zjedzenie większej ilości, grozi już poważnym zatruciem.

Zapoznaj się z poniższymi punktami i upewnij, że nie karmisz się trującą energią.

 

CHOWANIE URAZY

Brak wybaczenia wpływa negatywnie na Czakrę Serca, co z kolei przysparza problemów w związkach oraz relacjach z innymi ludźmi. Każdy z nas dysponuje określonym zasobem energii – jeżeli część tej energii jest poświęcana na żywienie nienawiści lub urazy względem innych osób, to w konsekwencji dzieją się dwie rzeczy:

nie możemy wykorzystać w pełni naszego potencjału, ponieważ nasza energia, zamiast być zużywana na dobre rzeczy – rozwój, pomysły, pozytywne działania – jest zużywana właśnie na tę osobę, której tak nie lubimy (paradoksalnie oddajemy cząstkę siebie komuś, komu na pewno nic oddawać nie chcemy!)

– negatywna energia (a nienawiść jest niezwykle toksyczna) kumulowana latami w naszym ciele, jest prostą drogą do powstawania chorób, szczególnie takich jak rak

Zachęcam wszystkich, którzy mają problem z przebaczeniem, do przeczytania książki RADYKALNE WYBACZANIE C. Tippinga, która skutecznie pomaga uporać się z tym problemem.

 

ZAZDROŚĆ

Wszyscy jesteśmy jednością. Osoby zajmujące się rozwojem duchowym, wiedzą o tym doskonale, natomiast często tylko w teorii, bowiem w praktyce łatwo o tym zapominamy. Zapomnieć szczególnie łatwo, jeśli sprawa dotyczy kogoś, kogo nie lubimy albo ludzi mających całkowicie inne poglądy od naszych.
Zamiast się łączyć, dzielimy się. Faktem jednak jest to, że z energetycznego punktu widzenia – makrokosmosu – jesteśmy jednością i mamy na siebie nawzajem większy wpływ, niż kiedykolwiek zostało to udowodnione.
Ta informacja oznacza jedno – jeżeli dajesz coś komuś, to tak, jakbyś dawał sobie.
Jeżeli zabierasz komuś – to tak, jakbyś zabierał sobie. Nie widzimy tego gołym okiem, ale dokładnie taka reakcja zachodzi na poziomie energii i prędzej czy później zostanie to wyrównane.
Odczuwając zazdrość (“On ma, a ja nie mam.” “To niesprawiedliwe, że on dostał, a ja nie.”) odbieramy prawo do posiadania danej rzeczy komuś innemu. Zabierając komuś takie prawo, zabieramy je również sobie. W konsekwencji blokujemy sobie możliwość otrzymania tego! Dlatego z całą pewnością nie warto nikomu niczego zazdrościć. 

 

OGLĄDANIE TELEWIZJI / WIADOMOŚCI / NEGATYWNYCH TREŚCI

Już nawet nie chodzi o to, aby nie spędzać dni na bezmyślnym oglądaniu telewizji.
Ten punkt bowiem uznaję za oczywisty. Czasami jednak zdarza się przecież, że idziemy do kina, albo po prostu mamy ochotę obejrzeć jakiś film.
Wybierając film czy program, pamiętajmy, że istnieje coś takiego jak energia i wibracje. Wszelkiego typu horrory, filmy pornograficzne, filmy, na których oglądać można głównie strzelaniny i bijatyki – to jest naprawdę niska energia, która MA NA WAS WPŁYW. Ma wpływ na poziom naszej energii! Jakiś czas temu spotkałam dawno niewidzianą znajomą, która powiedziała mi, że była w kinie na maratonie horrorów. Jest dla mnie naprawdę niezrozumiałe, po co robić sobie taką krzywdę. Jaki może być pożytek z odczuwania przez 6 godzin permanentnego strachu…?

Osoba “przebudzona” czy uduchowiona, nie będzie w stanie obejrzeć pewnego rodzaju treści, ponieważ ją od nich po prostu odrzuci. Stanie się tak dlatego, ponieważ energia takiej osoby nie będzie rezonować z energią takiego przekazu. Nie chodzi o to, że każdy ma być od razu “głęboko uduchowiony” – po prostu wyjaśniam na takim przykładzie, że to, jakimi obrazami się karmimy – naprawdę nie jest bez znaczenia.

Jest to także cenna informacja o nas samych – z jakim przekazem się utożsamiamy / z jaką energią rezonujemy. 

NIEZDROWE ODŻYWIANIE I BRAK RUCHU

Wszyscy mniej więcej wiemy, co jest zdrowe, a co zdrowe nie jest.
Wszyscy wiemy, że brak ruchu prowadzi do chorób kręgosłupa, otyłości i złego samopoczucia, oraz wszyscy wiemy, że ruch i sport, zwłaszcza ten na świeżym powietrzu, działa pozytywnie nie tylko na nasze zdrowie fizyczne, ale również na nasze samopoczucie.
To co robimy z naszym ciałem – jakie paliwo mu dostarczamy oraz jak się z tym ciałem obchodzimy, bezpośrednio wpływa na jakość naszego życia.
Jeżeli chcemy czuć się dobrze, zachować siły i pełne zdrowie przez długie lata, rozwijać się i cieszyć życiem – nie możemy sabotować samych siebie poprzez nieprawidłowe nawyki żywieniowe lub ogólnie niezdrowy tryb życia. 
W haśle “Jesteś tym, co jesz” jest więcej prawdy, niż nam się wydaje.

W miarę możliwości (stopniowo i nie wszystko naraz) warto spróbować wyeliminować z codziennej diety fastfoody, gazowane napoje, mięso i cukier, który można zastąpić zdrowymi zamiennikami. Warto pić także dużo wody, szczególnie tej pozytywnie zaprogramowanej.
Do tego jeden spacer dziennie obowiązkowo – przynajmniej 15 minut!

 

TOKSYCZNE ZNAJOMOŚCI

Z kim się zadajesz, takim się stajesz” – kolejne prawdziwe powiedzenie.
Jeżeli w naszym otoczeniu większość ludzi jest toksyczna, to naprawdę trudno oczekiwać, że będzie to na nas miało dobry wpływ.
Nie jest też trudno odróżnić takich ludzi, a co więcej – nie jest wbrew pozorom trudno, pewne znajomości zakończyć.
Jeżeli po kolejnym spotkaniu z daną osobą czujemy się źle – jesteśmy zmęczeni i wypruci z energii, to powinno być jasnym dla nas sygnałem, że znajomość ta nam nie służy.
Po co nam koleżanka, która psuje nam humor, jest zazdrosna lub wiecznie narzekająca? Po co nam ktoś, kto bez przerwy krytykuje nasze działania? 
Niekiedy zauważam u ludzi problem z kończeniem takich znajomości.
Pytanie – a co w tym trudnego? Boimy się, że ta osoba źle o nas pomyśli?
To dobrze, niech myśli! Przecież o to chodzi – by się jej “pozbyć”, więc niech myśli co chce.

Trudniej jest w sytuacji, gdy z jakichś względów nie służy nam relacja z przyjaciółką, rodzicami lub partnerem (mężem / żoną) i rozstanie w takich sytuacjach nie zawsze jest możliwe.
Tam gdzie nie jest możliwe należy ograniczyć kontakt do minimum, oraz… upewnić się, czy na pewno rozstanie nie jest możliwe – jako, że w większości przypadków na przeszkodzie stoi jedynie nasz własny strach. Alternatywą pozostaje oczyszczenie relacji na poziomie mentalnym. 

Warto również od czasu do czasu robić porządek w znajomościach na facebooku.

 

BRAK WYZNACZANIA SOBIE CELÓW

O tym zapomina chyba większość ludzi.
Ci, którzy są nastawieni na sukces – pamiętają zawsze i co ciekawe – zwykle ten sukces osiągają.
Pamiętajmy jak ważna jest nasza podświadomość, która ma niezaprzeczalny wpływ na nasze życie! Podświadomość we współpracy z Wszechświatem organizują nam życie – tak to w uproszczeniu wygląda.
Kiedy nie dajemy jasnego komunikatu, do czego tak naprawdę w życiu zmierzamy – jesteśmy jak statek na morzu bez kapitana – płyniemy raz w lewo, raz w prawo – gdzie nas akurat wiatr poniesie.
A nie o to przecież chodzi!
Samo wyznaczenie konkretnego celu czy sprecyzowanie marzenia potrafi zdziałać cuda! Przywołać do naszego życia odpowiednich ludzi, zdarzenia i sytuacje. Można spisywać swoje cele na kartce, albo wykonać Mapę Marzeń (najlepiej w czasie Nowiu Księżyca

ODDAWANIE KONTROLI INNYM – OBWINIANIE

Tak długo, jak długo obwiniasz innych za swój los – żonę/męża, rodziców, rząd, gospodarkę, porę roku, pochodzenie itd. – tak długo oddajesz kontrolę nad swoim życiem innym. Jeżeli oddajesz kontrolę innym, to nie możesz mieć wpływu na swoje życie.
2 + 2 = 4 i innego wyniku nie będzie.
Jeżeli chcesz naprawdę kreować swoje życie – musisz przejąć za nie pełną odpowiedzialność.

 

ZANIECHANIE PRAKTYKI

Kolejna przeczytana książka, przerobiony kurs online, uczestnictwo w szkoleniu i… nic.
Marne efekty tego wszystkiego. Żadnej widocznej poprawy..
Zapominamy, że zmiany same się nie robią – zmian trzeba dokonać.
Nie można oczekiwać spektakularnych zmian w życiu po przeczytaniu jednej książki, czy po uczestnictwie w jednym szkoleniu. Natomiast jak najbardziej można odnotować progres w dążeniu do celu, po wdrożeniu wiedzy z tej książki!

Zastosowanie wiedzy z jednej książki, jest więcej warte, niż samo tylko przeczytanie pięciu różnych. Warto się nad tym zastanowić i jak najszybciej wziąć do pracy.
Dobrym przykładem są afirmacje. Aby afirmacje zaczęły działać (czyli przejawiły się w naszej rzeczywistości), należy z nimi systematycznie pracować – po to, by odcisnęły się na podświadomości. Nie wystarczy samo kilkukrotne ich przeczytanie czy zapisane. Jeśli potrzebujesz pomocy w tym zakresie – odsyłam TUTAJ.

Gdy pracujesz nad sobą i rozwijasz się od dłuższego czasu, na pewno znasz powyższe zasady. Warto je sobie co jakiś czas przypomnieć i zweryfikować, czy któryś punkt, gdzieś nam nie umknął. Jeden zgniły owoc nie spowoduje szkód, ale pamiętajmy, aby nie dopuścić, by pojawiło się ich więcej!

Wszystkiego dobrego! 🙂