PRACOWNICY ŚWIATŁA – LIGHTWORKERS

 

Ziemia ma określoną własną wibrację. Naturalnym prawem wszystkiego, co żyje, jest rozwój, czyli właśnie ewolucja. Jesteśmy tutaj, ponieważ mamy się rozwijać, a dokładniej mówiąc, to nasze Dusze mają się rozwijać, ponieważ, jak dowiemy się niedługo, nie jesteśmy ludźmi przeżywającymi duchowe doświadczenia, jesteśmy DUSZAMI przeżywającymi ludzkie życie. Zatem zadaniem dusz jest ciągły rozwój. Tak naszych „ludzkich” dusz, jak i tych „przestrzennych”. Dusza tej planety (tak jak dusza każdego kraju czy miasta) ma za zadanie ewoluować. Jest to tak samo naturalny proces jak ten, kiedy obserwujemy dziecko, zamieniające się w młodzieńca, a później w dorosłego człowieka. Co rozwija (jakąkolwiek) Duszę? Przekształcenie energii.

To cytat z mojej książki “JAK DZIAŁA ENERGIA, CZYLI ROZWÓJ DUCHOWY OD PODSTAW

 

Lightworkersi, czyli inaczej mówiąc PRACOWNICY ŚWIATŁA, to Dusze, których zadaniem jest pomóc innym we wspomnianym wyżej rozwoju – siebie i innych, a co za tym idzie, również Ziemi.
To Dusze – ochotnicy, którzy zgodzili się wcielić na Ziemi w konkretnym czasie i wykonać plan, jakim jest poszerzenie zbiorowej świadomości ludzi na tej planecie.
Rodząc się, nie pamiętają o swoim celu. Ich życie bardzo często nie należy do najłatwiejszych (dokładnie tak samo jak w przypadku Starych Dusz, co w zasadzie idzie w parze), ponieważ pierwszym zadaniem każdego Pracownika Światła jest WŁASNA PRZEMIANA.
Własne uzdrowienie. Przekształcenie własnej niskiej energii w energię wysoką i czystą.
Jest to rodzaj testu, przez który muszą przejść, zanim będą gotowi wykonać powierzoną im misję.
W którymś momencie – a moment ten może przyjść w różnym wieku – zaczynają przychodzić do nich znaki, które krok po kroku przypominają im, po co pojawiły się na Ziemi i co jest ich celem. Cele są różne. Mniejsze i większe, choć jednakowo ważne.
Nie każdy Lightworker będzie głosić swoją prawdę publicznie i docierać do mas.
Część Pracowników Światła ma za zadanie pomóc na przykład tylko trzem osobom – a osoby te są kluczowe w większym planie. Część Pracowników Światła dotrze do tysiąca osób, a część do milionów. Plan jest jeden i wszyscy biorą udział w tym, aby się powiódł.
Cześć nie wykona zadania, dlatego Dusz – Ochotników musi być sporo, aby w razie niepowodzenia można było wysłać zastępstwo.

 

Poszerzenie zbiorowej świadomości ludzkości to PROCES, który wymaga przede wszystkim czasu – w tym ziemskim jego znaczeniu. Proces ten trwa od dawna i będzie jeszcze trwał, natomiast aktualnie żyjemy w czasach, kiedy następuje największy do tej pory progres, w najkrótszym czasie, a wynika to z faktu, że od jakiegoś czasu mamy największy w (tej) historii Ziemi dostęp do wiedzy.

Ogólnym celem Wysłanników Światła jest rozświetlić mrok, poprzez uzdrowienie ciemnych obszarów, w które wpuszczone zostaje światło.
Lightworkersi to mówcy, inspiratorzy, opiekunowie, uzdrowiciele, jasnowidzący, strażnicy oraz inne wybrane do konkretnych zadań Dusze, które w odpowiednim momencie, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, obudzą się i będą wiedziały dokładnie, co mają robić.

DLACZEGO NIE WSZYSCY PRACOWNICY ŚWIATŁA SĄ “IDEALNI”?

Zdarza mi się obserwować Pracowników Światła, którzy palą papierosy, jedzą mięso, a co mnie najbardziej martwi – rozsiewają w ludziach strach – niskie wibracje. Nie mogłam tego zrozumieć, aż któregoś dnia przyszła do mnie odpowiedź. Zazwyczaj tak jest – jeśli czegoś nie rozumiem, po jakimś czasie przychodzi odpowiedź – po prostu nagle już wiem.
Po pierwsze żaden Pracownik Światła nie będzie “idealny”, ponieważ każdy jest aktualnie człowiekiem – a ludzie nie są idealni. Po drugie – i to jest ta odpowiedź, która do mnie przyszła – Pracownicy Światła zostali porozsyłani na różną częstotliwość wibracji.

 

 

Jak wiecie – ludzie są różni. Część jest bardzo uduchowiona, emanuje pięknymi wysokimi wibracjami, miłością bezwarunkową. Cześć ludzi ma bardzo niskie wibracje, a część jest gdzieś po środku. Tych ostatnich jest najwięcej. Wiecie, że istoty o bardzo wysokich wibracjach (np. Anioły) nie są widziane przez istoty o niskich wibracjach (np. większość ludzi). Morderca nie dojrzy człowieka o wysokich wibracjach, choćby ten przeszedł obok – ponieważ rezonują oni na zupełnie innych częstotliwościach.
Jeżeli każdy Lightworkes działałby jedynie na bardzo wysokich wibracjach (medytował od rana do nocy i odżywiał sie Słońcem) – nie przyciągnąłby do siebie ludzi o wibracjach nazwijmy je – średnich. Nie byłby w stanie przekazać swojej wiedzy – niczego nauczyć. Czyli nie mógłby po prostu wykonać swojego zadania.
Dlatego część Pracowników Światła celowo (a jednocześnie nieświadomie) obniża swoje wibracje – jedząc mięso, stosując używki czy mając w sobie niskie energie, takie jak zazdrość, czy lęk. W ten sposób rezonują na poziomie wibracji ludzi, którym chcą pomóc – wtedy tacy ludzie będą w stanie ich zobaczyć i usłyszeć to co mają do przekazania.
Jest jeszcze trzeci powód – cześć Pracowników Światła nie będzie w stanie wypełnić swojej misji, ponieważ jak już wspomniałam wyżej, niezwykle istotnym jest, aby uzdrowić najpierw siebie. Nie każdy jest w stanie to zrobić i część Dusz nie tylko nie wykona zadania, ale po prostu nie przejdzie przez “test” – utkną w nim.

Jednym z moich zadań jest sprawić, aby jak najmniej Dusz na tym właśnie “teście” poległo, czyli pomagam wszystkim dokonać WEWNĘTRZNEJ PRZEMIANY – dlatego przygotowuję dla Was kursy, mające na celu przemianę Waszej świadomości dotyczącej relacji ze sobą, innymi, pieniędzmi i światem. Dlatego jestem numerologiem i przygotowuję Zmiany Numerologiczne. 

Żebyście, kiedy przyjdzie na to czas, mogli wykonać swoje zadanie.